![Forum www.forum.bokser.org Strona Główna](http://www.forum.bokser.org/images/forum_bokser_org.gif) |
www.forum.bokser.org Forum dla fanów boksu i strony www.bokser.org
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_Wielebny_
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: Czw 0:00, 27 Paź 2005 Temat postu: Marcin "El Testosteron" Najman - przyszły król HW |
|
|
Wybaczcie mi me grube uciosanie werbalne dziś, lecz nie odróżniam koloratki od sutanny, ostro dzis na zakrystii żem na boki musiał robić ....
Jak tak dalej pójdzie stanę sie fantomasem naszego kolesia śniegowego
Furmi napisał: | Oni tam mają talenty.... a my mamy Marcina Najmana !!! Myślicie że Najman miałby szansę z Boytsovem ??? ??? |
Ale Cię, Furminatorze korci, jedno oczko nie stykło, to drugim mnie łechcesz .....
Skoro tak, to przynosze Wam w kocherze odgrzewane gołąbki ....
Fenomenalna deklasacja Becaka podczas ostatniej gali HKP w Mysłowicach.
Fenomenalna chuliganka w ringu ... , a nie jakaś tam pseudo szermierka na piąstki, mająca pokrywać brak ciosu, agresji ....
Mierzy 182, waga - 100 kg
Posiada wspaniałe motyle - gorset grzbieci jest na prawdę pierwszej klasy - to on pozwala wyprowadzać atomowe coisy. Looknijcie na plery Bonina - zero masy - takie proste, suche, tylko troszkę tłuszczyku, łopatki wystają, poza tym jakieś zbyt proste ( lekka wada postawy ), co też rzutuje na niemożność wyprowadzenia atomów.
Ale wracając do przyszłego króła HW ....
[link widoczny dla zalogowanych]
Od pamiętnej walki 24 wrzesnia 2005 roku stałem się Jego fanatykiem.
El Testosteron zaczynał w kicku.
[link widoczny dla zalogowanych]
srebrny medal - Mistrzostwa Polski młodzieżowców 1998
srebrny medal - Mistrzostwa Polski młodzieżowców 1999
[link widoczny dla zalogowanych]
Korzystając z zaproszenia Marcina Najmana „Gazeta Częstochowska” towarzyszyła bokserowi w wyprawie do Wołowa, gdzie podczas mistrzowskiej gali boksu zawodowego walczył z Robertem Gackiem. Pojedynek zakończył się sukcesem częstochowianina. W drodze powrotnej przeprowadziliśmy z zawodnikiem „gorący” wywiad na temat samej walki, planów na przyszłość i nie tylko…
– W pierwszej rundzie znokautowałeś przeciwnika. Taki wynik jest marzeniem każdego boksera, jednak ty nie wyglądasz na zadowolonego, raczej jesteś zdenerwowany…
- Mówiąc szczerze mocno zaskoczył mnie przebieg walki. Byłem pewien, że Robert po moim ciosie na korpus pozbiera się i wróci do walki. Sądziłem, że w przerwie dojdzie do siebie i będziemy dalej boksować. „Niestety” mój rywal nie był w stanie kontynuować pojedynku. Osobiście zależało mi na tym, by walka trwała dłużej, dlatego, że wg założeń mój ostateczny szturm miał nastąpić w drugim starciu. W pierwszej rundzie miałem jedynie podpuszczać Gacka, sprowokować do ataków. Ten jednak zapamiętał moje kontry sprzed pięciu miesięcy i nie kwapił się do ofensywy. Jestem zły, ponieważ nie poboksowałem sobie, nie mogłem zaprezentować w pełni swoich możliwości.
-W związku z tym nie sprawdziłeś, na co Cię faktycznie stać. Tak naprawdę nie udało Ci się pokazać, w jakiej jesteś formie i kondycji. Czy wyciągnąłeś jakieś wnioski z tego krótkiego pojedynku?
-Potwierdziło się tylko jedno, jeśli już trafię, wówczas nie ma mocnych, rywal się nie podnosi. Była to kolejna walka zakończona przed czasem, kolejna, w której przeciwnik się przewraca. Od pewnego czasu nie mam okazji sprawdzić się na pełnym dystansie kilkurundowego pojedynku. Nie wiem, co będzie dalej, planowałem by kolejna walka trwała 6 rund, ale nie mogę się tego podjąć, gdyż nie wiem jak na dłuższą walkę zareaguje mój organizm. Nie mogłem tego sprawdzić, dlatego jestem lekko podenerwowany.
-Stresu i nerwów będzie dotyczyć moje kolejne pytanie. Obserwowałem Cię przed pojedynkiem. Jesteś zawodnikiem niezrzeszonym w żadnej grupie promotorskiej, w związku z tym ogrom spraw technicznych związanych z organizacją walki spoczywa na twoich barkach. W chwili, gdy powinieneś relaksować się przed pojedynkiem, Ty dopinasz wszystko na ostatni guzik. Czy nie sadzisz, że taka sytuacja może wpłynąć negatywnie na Twoją postawę na ringu?
-Mówiąc szczerze, wyjątkowo zdarzyła się taka sytuacja, że w drodze na galę otrzymałem telefon od lekarza Polskiego Związku Bokserskiego z informacją o tym, że nie jest on przekonany, że walka dojdzie do skutku, gdyż mój rywal nie dostarczył oryginału jednego z ważnych badań. Ostatecznie w wyniku moich interwencji wszystko zakończyło się pomyślnie. Dziwi mnie jednak amatorskie podejście do zawodowego boksu w obozie mojego rywala. Kosztowało mnie to sporo nerwów. Bardzo zależało mi na walce, ponieważ zainwestowało we mnie wielu ludzi, których firmy podczas walki miałem zareklamować. Gdyby do walki nie doszło, wówczas nadszarpnąłbym w pewnym stopniu zaufanie moich sponsorów.
-Samo rozstrzygnięcie pojedynku to doskonała kombinacja ciosów w Twoim wykonaniu. Czy nad tymi ciosami pracowałeś z Jerzym Kulejem?
-Ciosy na korpus ćwiczyłem od dłuższego czasu, zdając sobie sprawę, że mogą okazać się moją silną bronią. Jak się okazało, praca ta przyniosła efekty. W czasie krótkiej walki z Robertem Gackiem udało mi się wykorzystać kilka innych kombinacji trenowanych z Jerzym Kulejem. Jeśli chodzi o zakończenie walki, to chciałbym powiedzieć, gdyż nie wszyscy wiedzą, że w zawodowym boksie sędzia techniczny daje sygnał, że do końca każdej rundy pozostało 10 sekund. Postanowiłem ten czas wykorzystać, by potwierdzić swoją przewagę. Po serii uderzeń na górę, gdy Robert podniósł ręce by osłonić głowę, zadałem instynktownie silny i precyzyjny prawy na korpus. Mój rywal przez ponad 20 sekund nie mógł dojść do siebie, toteż ten cios musiał być naprawdę potworny.
-Trzy ostatnie walki zakończyły się twoimi zwycięstwami przed czasem, przez KO. W przyszłości mierzysz w tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski, a jakie są Twoje plany związane z najbliższą przyszłością?
-Teraz musze poważnie porozmawiać z kilkoma osobami. Przede wszystkim z Andrzejem Wasilewskim, szefem Hamer KnockOut Promotions, z Jerzym Kulejem i Przemkiem Saletą. Jeżeli dojdę do porozumienia z Wasilewskim, wówczas ten wybierze mi rywala, na tyle wymagającego, by przeboksować cały kilkurundowy dystans. Dopiero po tym pojedynku będę wiedział, na co mnie tak naprawdę stać.
źródło: [link widoczny dla zalogowanych] 3 marzec 2005
[link widoczny dla zalogowanych]
Sparowałem przez ostatnie tygodnie z Marcinem - mówił Saleta - i widzę, że robi duże postępy. Wcześniej przyjeżdzał na treningi dwa, trzy razy w tygodniu, co negatywnie odbijało się na jego formie. Obecnie trenuje cały czas pod moim okiem i myslę, że jest bardzo dobrze przygotowany. Jego boks stał się bardziej agresywny. Chciałbym pomóc Marcinowi w dalszym rozwoju jego umiejętności.
Jak się okazuje Przemek Saleta zamierza promować w Marcina Najmana (182 cm, 100 kg) na zawodowym ringu. Pomoc w tym kierunku zaoferował również Jerzy Kulej, który także był zaproszony na konferencję prasową. Jednak nie pozwoliły mu przyjazd obowiązki poselskie. W wywiadzie udzielonym wcześniej dla Radia Fone, Kulej mówił, że Częstochowianin jest zawodnikiem o dużych możliwościach, jednak musi się jeszcze dużo nauczyć. Widzi w nim boksera o sporym potencjale i przy odpowiednim zaangażowaniu oraz cięzkiej pracy wierzy, że jest w stanie zajśc wysoko. Zapowiedział również swój przyjazd do Opola w najbliższy weekend specjalnie na walkę Najmana.
- Jestem bardzo wdzięczny, że tacy panowie jak Przemek Saleta i Jerzy Kulej wyciągnęli do mnie pomocną dłoń. To dzięki nim i moim sponsorom mogę spokojnie przygotowywać się do pojedynków. Bardzo zalezy mi na wygranej i na tym aby się dobrze zaprezentować. Trenowałem naprawdę solidnie w klubie Przemka. Wierzę, że wygram - powiedział Marcin Najman.
- Moim celem jest przygotowac się do końca 2005 roku do walki o tytuł międzynarodowego mistrza Polski. Chciałbym w tym czasie stoczyć dwa, trzy pojedynki - zakończył Najman.
Istotne jest to,że Marcin Najman nie jest przynależny do żadnej grupy promotorskiej, co często podkreśla. Jest sam sternikiem swojej drogi na zawodowym ringu. Ma hojnych sponsorów oraz dużą pomoc ze strony Jerzego Kuleja i Przemysława Salety. Zobaczymy co z tej współpracy wyniknie. Życzymy powodzenia. źródło:polskiboks.pl - wrzesnień 2004
....... i chyba plany El Testosterona się ziszczą .... Bonin ma właśnie boksować za 2 miesiące w Stanach o tytuł Miedzynarodowego Mistrza Polski, a Marcin też ma w tym czasie walkę w USA. Na 90% Bonin dla Najmana .... bo któż inny ... Saleta - chyba boksu mu się odechciało, Bińkowski - klapa, dał sobie spokój z boksem - potwierdziły się moje prorocze słowa z tematu: "Binkowski - The Polish Warrior", nt. jego chałowych warunków fizycznych.
Yale ... jesli sie mylę - spionizuj mnie ....
Eeee ... nie będę pierwszy ...
"Formą błysnął Marcin Najman, a w zasadzie wielbiciel jego talentu — nasz Czytelnik — Stanisław Leśniak, który zasypał naszą redakcję dziesiątkami kuponów i przechylił szale na korzyść naszego boksera, który pokonał nie byle kogo bo samego Michała Winiarskiego"
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Tak trzymać Marcin ..... lud chce igrzysk .... Daj mu je ....
It's Your Time now .......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
radekk
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 1:23, 27 Paź 2005 Temat postu: Re: Marcin "El Testosteron" Najman - przyszły król |
|
|
_Wielebny_ napisał: | Wybaczcie mi me grube uciosanie werbalne dziś, lecz nie odróżniam koloratki od sutanny, ostro dzis na zakrystii żem na boki musiał robić ....
Jak tak dalej pójdzie stanę sie fantomasem naszego kolesia śniegowego
Furmi napisał: | Oni tam mają talenty.... a my mamy Marcina Najmana !!! Myślicie że Najman miałby szansę z Boytsovem ??? ??? |
Ale Cię, Furminatorze korci, jedno oczko nie stykło, to drugim mnie łechcesz .....
Skoro tak, to przynosze Wam w kocherze odgrzewane gołąbki ....
Fenomenalna deklasacja Becaka podczas ostatniej gali HKP w Mysłowicach.
Fenomenalna chuliganka w ringu ... , a nie jakaś tam pseudo szermierka na piąstki, mająca pokrywać brak ciosu, agresji ....
Mierzy 182, waga - 100 kg
Posiada wspaniałe motyle - gorset grzbieci jest na prawdę pierwszej klasy - to on pozwala wyprowadzać atomowe coisy. Looknijcie na plery Bonina - zero masy - takie proste, suche, tylko troszkę tłuszczyku, łopatki wystają, poza tym jakieś zbyt proste ( lekka wada postawy ), co też rzutuje na niemożność wyprowadzenia atomów.
Ale wracając do przyszłego króła HW ....
[link widoczny dla zalogowanych]
Od pamiętnej walki 24 wrzesnia 2005 roku stałem się Jego fanatykiem.
El Testosteron zaczynał w kicku.
[link widoczny dla zalogowanych]
srebrny medal - Mistrzostwa Polski młodzieżowców 1998
srebrny medal - Mistrzostwa Polski młodzieżowców 1999
[link widoczny dla zalogowanych]
Korzystając z zaproszenia Marcina Najmana „Gazeta Częstochowska” towarzyszyła bokserowi w wyprawie do Wołowa, gdzie podczas mistrzowskiej gali boksu zawodowego walczył z Robertem Gackiem. Pojedynek zakończył się sukcesem częstochowianina. W drodze powrotnej przeprowadziliśmy z zawodnikiem „gorący” wywiad na temat samej walki, planów na przyszłość i nie tylko…
– W pierwszej rundzie znokautowałeś przeciwnika. Taki wynik jest marzeniem każdego boksera, jednak ty nie wyglądasz na zadowolonego, raczej jesteś zdenerwowany…
- Mówiąc szczerze mocno zaskoczył mnie przebieg walki. Byłem pewien, że Robert po moim ciosie na korpus pozbiera się i wróci do walki. Sądziłem, że w przerwie dojdzie do siebie i będziemy dalej boksować. „Niestety” mój rywal nie był w stanie kontynuować pojedynku. Osobiście zależało mi na tym, by walka trwała dłużej, dlatego, że wg założeń mój ostateczny szturm miał nastąpić w drugim starciu. W pierwszej rundzie miałem jedynie podpuszczać Gacka, sprowokować do ataków. Ten jednak zapamiętał moje kontry sprzed pięciu miesięcy i nie kwapił się do ofensywy. Jestem zły, ponieważ nie poboksowałem sobie, nie mogłem zaprezentować w pełni swoich możliwości.
-W związku z tym nie sprawdziłeś, na co Cię faktycznie stać. Tak naprawdę nie udało Ci się pokazać, w jakiej jesteś formie i kondycji. Czy wyciągnąłeś jakieś wnioski z tego krótkiego pojedynku?
-Potwierdziło się tylko jedno, jeśli już trafię, wówczas nie ma mocnych, rywal się nie podnosi. Była to kolejna walka zakończona przed czasem, kolejna, w której przeciwnik się przewraca. Od pewnego czasu nie mam okazji sprawdzić się na pełnym dystansie kilkurundowego pojedynku. Nie wiem, co będzie dalej, planowałem by kolejna walka trwała 6 rund, ale nie mogę się tego podjąć, gdyż nie wiem jak na dłuższą walkę zareaguje mój organizm. Nie mogłem tego sprawdzić, dlatego jestem lekko podenerwowany.
-Stresu i nerwów będzie dotyczyć moje kolejne pytanie. Obserwowałem Cię przed pojedynkiem. Jesteś zawodnikiem niezrzeszonym w żadnej grupie promotorskiej, w związku z tym ogrom spraw technicznych związanych z organizacją walki spoczywa na twoich barkach. W chwili, gdy powinieneś relaksować się przed pojedynkiem, Ty dopinasz wszystko na ostatni guzik. Czy nie sadzisz, że taka sytuacja może wpłynąć negatywnie na Twoją postawę na ringu?
-Mówiąc szczerze, wyjątkowo zdarzyła się taka sytuacja, że w drodze na galę otrzymałem telefon od lekarza Polskiego Związku Bokserskiego z informacją o tym, że nie jest on przekonany, że walka dojdzie do skutku, gdyż mój rywal nie dostarczył oryginału jednego z ważnych badań. Ostatecznie w wyniku moich interwencji wszystko zakończyło się pomyślnie. Dziwi mnie jednak amatorskie podejście do zawodowego boksu w obozie mojego rywala. Kosztowało mnie to sporo nerwów. Bardzo zależało mi na walce, ponieważ zainwestowało we mnie wielu ludzi, których firmy podczas walki miałem zareklamować. Gdyby do walki nie doszło, wówczas nadszarpnąłbym w pewnym stopniu zaufanie moich sponsorów.
-Samo rozstrzygnięcie pojedynku to doskonała kombinacja ciosów w Twoim wykonaniu. Czy nad tymi ciosami pracowałeś z Jerzym Kulejem?
-Ciosy na korpus ćwiczyłem od dłuższego czasu, zdając sobie sprawę, że mogą okazać się moją silną bronią. Jak się okazało, praca ta przyniosła efekty. W czasie krótkiej walki z Robertem Gackiem udało mi się wykorzystać kilka innych kombinacji trenowanych z Jerzym Kulejem. Jeśli chodzi o zakończenie walki, to chciałbym powiedzieć, gdyż nie wszyscy wiedzą, że w zawodowym boksie sędzia techniczny daje sygnał, że do końca każdej rundy pozostało 10 sekund. Postanowiłem ten czas wykorzystać, by potwierdzić swoją przewagę. Po serii uderzeń na górę, gdy Robert podniósł ręce by osłonić głowę, zadałem instynktownie silny i precyzyjny prawy na korpus. Mój rywal przez ponad 20 sekund nie mógł dojść do siebie, toteż ten cios musiał być naprawdę potworny.
-Trzy ostatnie walki zakończyły się twoimi zwycięstwami przed czasem, przez KO. W przyszłości mierzysz w tytuł Międzynarodowego Mistrza Polski, a jakie są Twoje plany związane z najbliższą przyszłością?
-Teraz musze poważnie porozmawiać z kilkoma osobami. Przede wszystkim z Andrzejem Wasilewskim, szefem Hamer KnockOut Promotions, z Jerzym Kulejem i Przemkiem Saletą. Jeżeli dojdę do porozumienia z Wasilewskim, wówczas ten wybierze mi rywala, na tyle wymagającego, by przeboksować cały kilkurundowy dystans. Dopiero po tym pojedynku będę wiedział, na co mnie tak naprawdę stać.
źródło: [link widoczny dla zalogowanych] 3 marzec 2005
[link widoczny dla zalogowanych]
Sparowałem przez ostatnie tygodnie z Marcinem - mówił Saleta - i widzę, że robi duże postępy. Wcześniej przyjeżdzał na treningi dwa, trzy razy w tygodniu, co negatywnie odbijało się na jego formie. Obecnie trenuje cały czas pod moim okiem i myslę, że jest bardzo dobrze przygotowany. Jego boks stał się bardziej agresywny. Chciałbym pomóc Marcinowi w dalszym rozwoju jego umiejętności.
Jak się okazuje Przemek Saleta zamierza promować w Marcina Najmana (182 cm, 100 kg) na zawodowym ringu. Pomoc w tym kierunku zaoferował również Jerzy Kulej, który także był zaproszony na konferencję prasową. Jednak nie pozwoliły mu przyjazd obowiązki poselskie. W wywiadzie udzielonym wcześniej dla Radia Fone, Kulej mówił, że Częstochowianin jest zawodnikiem o dużych możliwościach, jednak musi się jeszcze dużo nauczyć. Widzi w nim boksera o sporym potencjale i przy odpowiednim zaangażowaniu oraz cięzkiej pracy wierzy, że jest w stanie zajśc wysoko. Zapowiedział również swój przyjazd do Opola w najbliższy weekend specjalnie na walkę Najmana.
- Jestem bardzo wdzięczny, że tacy panowie jak Przemek Saleta i Jerzy Kulej wyciągnęli do mnie pomocną dłoń. To dzięki nim i moim sponsorom mogę spokojnie przygotowywać się do pojedynków. Bardzo zalezy mi na wygranej i na tym aby się dobrze zaprezentować. Trenowałem naprawdę solidnie w klubie Przemka. Wierzę, że wygram - powiedział Marcin Najman.
- Moim celem jest przygotowac się do końca 2005 roku do walki o tytuł międzynarodowego mistrza Polski. Chciałbym w tym czasie stoczyć dwa, trzy pojedynki - zakończył Najman.
Istotne jest to,że Marcin Najman nie jest przynależny do żadnej grupy promotorskiej, co często podkreśla. Jest sam sternikiem swojej drogi na zawodowym ringu. Ma hojnych sponsorów oraz dużą pomoc ze strony Jerzego Kuleja i Przemysława Salety. Zobaczymy co z tej współpracy wyniknie. Życzymy powodzenia. źródło:polskiboks.pl - wrzesnień 2004
....... i chyba plany El Testosterona się ziszczą .... Bonin ma właśnie boksować za 2 miesiące w Stanach o tytuł Miedzynarodowego Mistrza Polski, a Marcin też ma w tym czasie walkę w USA. Na 90% Bonin dla Najmana .... bo któż inny ... Saleta - chyba boksu mu się odechciało, Bińkowski - klapa, dał sobie spokój z boksem - potwierdziły się moje prorocze słowa z tematu: "Binkowski - The Polish Warrior", nt. jego chałowych warunków fizycznych.
Yale ... jesli sie mylę - spionizuj mnie ....
Eeee ... nie będę pierwszy ...
"Formą błysnął Marcin Najman, a w zasadzie wielbiciel jego talentu — nasz Czytelnik — Stanisław Leśniak, który zasypał naszą redakcję dziesiątkami kuponów i przechylił szale na korzyść naszego boksera, który pokonał nie byle kogo bo samego Michała Winiarskiego"
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Tak trzymać Marcin ..... lud chce igrzysk .... Daj mu je ....
It's Your Time now ....... |
Mylisz sie moj drogi.....Bonin zawalczy byc moze nawet z Jameel McCline i nie jest to zaden blef.Osobiscie posredniczylem w nawiazaniu kontaktu z jego menagerem.Moze Albert zechce skrzyzowac rekawice z Najmanem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Czw 6:59, 27 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
radkku, jedna próśba, nie kseruj tak całych postów, opórcz technicznej strony to się źle oglada, zgoda?
O Najmanie napisałem tu (na F.Forum) juz wszystko...
A co do Bonina, to bedzie sie bić McClinem? No,muszę przyznac, ze jak to wypali to OLBRYZMIE zdziwienie i OLBRZYMI respekt dla Yale.
Bonin z nim w ogóle moze nawiazać równorzędną walke? Kiedy to ma być? Gdzie sie bedzie Bonin przygotowywać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Furmi
Administrator
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:03, 27 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
hehehe - i za to właśnie cię kocham......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeet_Kune_Do
Dołączył: 15 Wrz 2005
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:39, 27 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Duncan napisał: | Bonin z nim w ogóle moze nawiazać równorzędną walke? Kiedy to ma być? Gdzie sie bedzie Bonin przygotowywać? |
Wg mnie Bonina stac na rownorzedna walke z McClainem (czy jak to sie pisze;) ) uwazam ze Bonin chodz sztywny w ringu potrafi sie przystosowac do stylu i "klasy" rywala. Moze to byc ciekawa walka(ciekawa dla nas polakow).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Śro 20:00, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Yaras, zapewne widziałeś ostatnią walke z Becakiem. Co powiesz?
W moim odczuciu promowanie tego zawodnika nie jest dobrym posunieciem-i dla Polskiego boksu, i dla HKP, i dla kibiców/Polonii, az wrescie dla samego Najmana a tazke jego przeciwników, którzy są w konfrontacji z nim narażeni, na owiele większe niebezpieczeństwo niż podczas normalnej walki bokserskiej. Na jego miejsce widziałbym Malujde, który w moim odczuciu jest całkiem niezły...a przdewszystkim perspektywiczny i z talentem. Choc słyszałem, ze u niego problem to nie boks, a raczej wszystko poza nim...
Marcin "Don't expect another round" Najman - klasowa chuliganka w ringu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 21:24, 23 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Duncan napisał: | Yaras, zapewne widziałeś ostatnią walke z Becakiem. Co powiesz? [...] Na jego miejsce widziałbym Malujde, który w moim odczuciu jest całkiem niezły...a przdewszystkim perspektywiczny i z talentem. |
Nie chciałbym obrażać Najmana, ani jego fanów, ale w naszym pięknym kraju jest przynajmniej kilku lepszych od niego bokserów w ciężkiej (Malujda też). Może i Najman się rozwija i ja mu życzę jak najlepiej (niech mnie pozytywnie zaskoczy), ale żadnych poważnych pieniędzy na niego bym nie postawił. No chyba żeby walczył z Becakiem. Oto link do "rekordu" jednego z pogromców Najmana (w 1 rundzie przez TKO):
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Czw 15:28, 24 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | " Marcin Najman - bokser zawodowy od 2001 [...]Oprócz boksu lubi muzykę Wagnera, Czajkowskiego i Chopina, a z popularnej - hip hop, dobre techno, dobrą muzykę dyskotekową. " |
kpina...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Nie 20:12, 27 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
wschodzaca gwiazda wagi ciezkiej, nasz ulubieniec gala w Ameryce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niezapominajek
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Sob 23:14, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Zobaczyłem jego walke w Chicago i nie pochwalam takiego zachowywania się po walce. Wygrał to niech się cieszy, a nie pokazuje do zawodnika który leży gesty w stylu "Jak wstaniesz to dostaniesz jeszcze raz po mordzie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Furmi
Administrator
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:25, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Może inaczej - a kto wogóle popiera jego zachowanie ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Nie 0:01, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Niezapominajek napisał: | Zobaczyłem jego walke w Chicago i nie pochwalam takiego zachowywania się po walce. Wygrał to niech się cieszy, a nie pokazuje do zawodnika który leży gesty w stylu "Jak wstaniesz to dostaniesz jeszcze raz po mordzie" |
Nie widziałem jeszcze.
Dziś o 1.25 (już siakam po nogach), merytorycznie, piśmiennie i z nie krytą satysfakcją ZNISZCZ GO, jak i CAŁA GALE HAMMER KNOCKOUT PROMOTIONS.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Duncan dnia Nie 1:51, 04 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Nie 0:54, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Najman pokazywal na przeciwnika ręka niczym Ali, nie wiem czy on ma taka wysoka samoocene czy mu sie pojebalo do reszty w glowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_Wielebny_
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: Nie 1:47, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mogą mnie zaraz nakryć, lecz to nic w obliczu ewentualnej niemożności rozpływania się nad Dirty Destroya', o której się przed chwilą dowiedziałem, bo nasze Chłopaki medialne chyba se nie poradzą.
Furminatorze, w Tobie nadzieja, Dobrodzieju.
Nagraj El Testosterona, a wyniosę Cię na ołtarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Writer
Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Nie 15:24, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Naprawde nie chce juz ogladac tego pajaca na ringu, przynajmniej w TV ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AITOR
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 16:06, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Najgorzej że on w ringu (w trakcie i po walce) zachowuje się jak furiat, a jego wyraz twarzy i spojrzenie sugerują że jest nabuzowany (testosteronem lub prochami).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_Wielebny_
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: Śro 4:03, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz dyskoteki powraca .....
17 grudnia szykuje się gala w Jaworznie, yale ... wiesz może czy obaczymy El Teścia ?
Writer napisał: | [link widoczny dla zalogowanych]
no comment.... |
Coś Ci nie pasi ? Zwerbalizuj no yno myk, otherwise plugawisz desygnat swego nick'u
Writer napisał: | juz nie chce wiecej ogladac walk tego goscia ... |
..... cóż zatem stoi na przeszkodzie byś wszedł w posiadanie klapek na oczy, to żadna ujma, sam Tommy Morrison zwykł je przywdziewać, po hulaszczych nocach, gdy przychodziło mu "walić w kime" za dnia.
Dempsey napisał: | niestety, najman juz za duzo poprzegrywał walk. |
Trzy pierwsze walki Najmana winny być z pokorą traktowane jako "amatorskie", gdyż wczesniej nasz brylował w kicku, nie miał jednak jakiegokolwiek obycia amatorskiego.
"A reprezentant cyganerii ?", powiecie .....
Yes, ale on zaczynał w wieku 16-17 lat, pierwszą walkę tocząc w listopadzie 2004, czyli po 3-4 latach treningu, zaś Dirty Destroya' pławił się, kiedy Kostek zaczynał, w kopanym sporcie.
_Wielebny_ jest święcie przekonany, iż gdyby 24 listopada 2001 r. spotkali się nie na zasadach czysto bokserskich, Gypsy byłby w gipsie, po doborowym highkicku lub obrotówce a la Van Damme.
..... nawet w walce z Becakiem, gdy Najman zaraz miał przepuścić gradobicie, w pierwszych sekundach pogromu, podniósł prawą nogę w sposób taki, jakim czyni się blok na lowkicka, garda zaś ustawiona była w deseń pozwalający dac odpór mocnemu kopniakowi na kadlub lub czerep.
Pointa: miedzynarodowy swiat bokserski traktuje pierwszą trojkę jako bokserską karierę amatorską mistrza kickboxingu. Basta !!!
Dempsey napisał: | niesety, nie widze najmana w innej roli jak klasyczny kelner |
Co to, to nie. O Jego żądzy zwycięztwa mówił Kulas, o jej bytności w każdym przejawie Jego jestestwa bokserskiego, co więcej, jest widoczna podczas walk.
Chłopak potrafi grać na fagocie, nie tam zadne flety, trąbki czy inne piszczałki, wymiata też na garach, w przypadku niewytłumaczalnej jednej, dwóch porażek, po tym, jak nabrał rozpedu ostatnio, myslę, iz zrezygnuje z walk, powróci do muzykowania ..... choć niezaleznie od bilansu na papierze, Jego bouty ..... legenda.
Niezapominajek napisał: | Zobaczyłem jego walke w Chicago i nie pochwalam takiego zachowywania się po walce. Wygrał to niech się cieszy, a nie pokazuje do zawodnika który leży gesty w stylu "Jak wstaniesz to dostaniesz jeszcze raz po mordzie" |
I to jest to
Ale co tam ...., pochwalajmy bezpłciowość, miałkość ....
O poczatkujących fighterach, czy bumach nie piszę, gdyż mało kto ich zna, a nade wszystko przejmuje się nimi.
Boks to show
Boks to misterium
Liczy się jedynie dobry produkt w swojej klasie
I teraz co ?
Dochodzimy do wniosku, że 95% bokserów to wyrobnicy, ale ważne, że .... realizujący pseudoetykietę boksiastą ...
Mierny, bierny, ale wierny, yeah ... :icon_super:
Gdy są przaśni, to kit im u ucho, ale gdy widze jak po walce "nie potrafią się zachować" wielcy mistrzowie, to pierun kulisty mnie trafia.
Taki Adaś, mistrz, podkreslam - mistrz, zeby nie było, że dezawuuję coś z jego kunstu i osiagnięc, lecz czy nie czuliście lekkiego wymuszenia w gestach po walce z Niemiaszkiem ?
Te piąchy do niebios kontrolowane, reka w półzgięciu podtrzymywana przez Kinga ....
Istny brak piardu
Duncan przed walką Testosterona:
Duncan napisał: | Nie widziałem jeszcze.
Dziś o 1.25 (już siakam po nogach).. |
Widzicie ?
Któż inny byłby w stanie przyprawić silnego mana o moczne polucje ?
To atawistyczna, prawidłowa reakcja, tylko nie wszyscy jesteśmy się skłonni publicznie przyznać, iż Najman powoduje niemoc panowania nad własną fizjologią.
Tylko chyba jeszcze Gwahlurzyna pisała kiedyś o "wagonach"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niezapominajek
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 15:49, 07 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ciekaw jestem czy Najman potrafiłby tak szybko znokautować tego zawodnika
Alexei Osokin [link widoczny dla zalogowanych]
Moim zdaniem ten grubasek trochę by pożartował z Najmana i przegrał (tylko) na punkty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
termit66
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 14:04, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
ja chce rewanzu z Simko !!! cos najman nic o nim nie mowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_Wielebny_
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: Pon 19:21, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wzorem Szybszego, wklejam dla celów archiwalnych
Marcin Najman: "W internecie sprawdzam swoich rywali "
Andrzej Kwaśniewski
22 listopada 2005 12:36
PC World Komputer
"Wszystkie sparingi, wszystkie treningi, które mam nagrane na płytach DVD oglądam właśnie na komputerze" - mówi w rozmowie z PCWK Online Marcin Najman, wschodząca gwiazda polskiego boksu zawodowego, były kickbokser, który już 26 listopada stoczy w Chicago na gali Hammer Knockout Promotion swoją kolejną zawodową walkę.
Czy bokserzy też korzystają z komputerów?
Marcin Najman: Tak, oczywiście. Mam komputer, na dodatek przenośny, wspaniałego laptopa, który bardzo mi pomaga w mojej sportowej działalności. Wszystkie sparingi, wszystkie treningi, które mam nagrane na płytach DVD oglądam właśnie na komputerze. Dzięki temu, że jest to laptop mogę w każdym miejscu i w każdym momencie sięgnąć do potrzebnych mi w danej chwili materiałów. Mam nagrane i walki przeciwników i swoje walki sparingowe... Wiele różnych materiałów przechowuję w komputerze.
[link widoczny dla zalogowanych]
Korzystasz też z Internetu?
Tak, bardzo często. Najczęściej odwiedzam stronę Polski Boks. Uważam, że jest to jedna z najbardziej profesjonalnych stron o boksie. Jest codziennie aktualizowana i naprawdę można się tam wszystkiego dowiedzieć na temat tego sportu. Naprawdę rewelacyjne informacje na temat boksu polskiego i światowego.
Jakich informacji tam szukasz?
Przede wszystkim można sprawdzić przeciwników, z którymi będę w przyszłości toczył pojedynki. Są wszystkie zestawienia, statystyki, wygrane walki, informacje na temat stylu, jaki prezentują. Można sprawdzić ich ranking, z kim walczyli, z kim wygrywali, z kim przegrywali... wszystkie te informacje, które akurat mnie, jako zawodnikowi są potrzebne, to akurat mogę znaleźć na tej stronie.
Widzę, że korzystasz z komputera tylko w celach zawodowych?
Powiem szczerze: boks jest naprawdę moją wielką pasją. Mówi się, że ja to robię zawodowo. Ale ja to naprawdę robię z wielkiej przyjemności. Dlatego też generalnie korzystam głównie ze stron bokserskich i wyszukuję te wiadomości, które mnie są potrzebne, ale absolutnie nie traktuję tego "zawodowo", tylko po prostu jest to dla mnie wielka frajda.
Czyli boks jest twoim całym życiem?
No, może aż wstyd się przyznać, ale tak. Uwielbiam boks, na temat boksu mogę rozmawiać godzinami, trenuję codziennie po kilka godzin i generalnie nie ma dla mnie nic przyjemniejszego od boksu.
Potrafisz też oglądać transmisje z walk na okrągło?
Oczywiście, ale lubię tylko dobre walki, lubię, kiedy coś się dzieje, walki, w których nie ma kunktatorstwa. I takie pojedynki lubię i staram się również tak walczyć.
Nie korzystasz z komputera, Internetu, np. do układania diety?
Akurat do tego nie. Ja myślę, że każdy sportowiec powinien mieć już jakieś własne nawyki żywieniowe już w swojej głowie. Ja staram się cały czas odżywiać zdrowo i myślę, że to już po prostu staje się stylem życia.
Przygotowujesz się do kolejnej walki?
Tak, 26 listopada będę walczył w Chicago na gali Hammer Knockout Promotion, czyli na polskiej gali w Chicago.
Znasz już swojego przeciwnika?
Na razie wiem tylko, że będzie to czarnoskóry pięściarz. Będę mądrzejszy, jak już będę na miejscu.
Nie masz jakiś obaw przed walką? Mówi się, że czarnoskórzy pięściarze są najlepsi?
Nie, absolutnie. Ja sparowałem już będąc w Stanach Zjednoczonych, kiedy to trenowałem z Przemkiem Saletą, pomagając mu przed jego walką z czarnoskórymi zawodnikami. To jest naprawdę bardzo fajne doświadczenie, bo jednak prezentują oni zupełnie inny styl niż bokserzy europejscy, są bardzo elastyczni, miękko przyjmują ciosy... dlatego też trzeba się bardziej natrudzić, aby ich znokautować.
Ale jest to możliwe?
Oczywiście, że tak. Nie ma zawodnika, którego by się nie dało znokautować.
W takim razie życzę, żebyś posłał go na deski.
Nie dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_Wielebny_
Dołączył: 19 Wrz 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: Śro 17:43, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Chłopcy, wszyscy, którzy połajacie mniej lub bardziej wybrednie naszego przyszłego linearnego Mistrza HW smarujcie tyłki miodem aliści cebulą, dam Wam taki odpór, iż jedynie kapcie po Was zostaną .
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Tymczasem, czytajcie "Marcin Najman w zbliżeniu"
W ZBLIŻENIU
Marcin Najman
Dziś „przepytujemy" Marcina Najmana, boksera zawodowego z Częstochowy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Moje motto życiowe brzmi... robić to, co się lubi.
Jako dziecko byłem... bardzo ułożony, grzeczny i wrażliwy. Po szkole podstawowej trafiłem do liceum muzycznego, które ukończyłem.
Kobieta powinna być... w moim mniemaniu inteligentna i bardzo seksowna.
Mężczyzna powinien być... odpowiedzialny, silny i zawsze powinien mieć swoje zdanie.
Nie wierzę... generalnie jestem ufny, ale nie wierzę, że dojdzie do walki Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą.
Moje zalety... jestem silny psychicznie.
Moje wady... pewnie jest ich sporo. W pewnych momentach nie potrafię powstrzymać emocji i wybucham.
Najważniejsza książka... „Rok 1984" George'a Orwella.
Ulubiona potrawa... kurczak z grilla.
Wakacje spędzam... co roku staram się być nad polskim morzem, a także pojechać gdzieś dalej. W te wakacje byłem w Stanach Zjednoczonych, gdzie koncentrowałem się na treningu. Jednak jako, że boks jest moją pasją, był to czas spędzony bardzo miło.
Gdybym nie był sobą, byłbym... pewnie kierowcą rajdowym.
Najważniejszy dzień mojego życia... myślę, że jest jeszcze przede mną.
Najtrudniejszy wybór w życiu... był taki. To wybór pomiędzy ułożeniem życia osobistego, a poświęceniem się ukochanemu sportowi.
10 lat temu byłem... uczniem liceum muzycznego. Wtedy zacząłem odkrywać w sobie pociąg do sportów walki i rozpocząłem treningi.
Za 10 lat będę... mam nadzieję, że mistrzem najważniejszych federacji w boksie.
...... El Testosteron, jesteśmy z Tobą, Go Teściu, Go, pokaż im siłę swego uppercut'a ...... (opiewanie by _Wielebny_)
Częstochowa jest dla mnie... najładniejszym i najukochańszym miastem, w którym mieszkam i do którego zawsze z przyjemnością wracam.
Marta Górska
źródło: Życie Częstochowskie, [link widoczny dla zalogowanych]
Czyżby Marcin przywdział bluzę z napisem "Pony" ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Śro 19:07, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Najman weź ty sie zajmi graniem na flecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Unkas
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:28, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wykluczone, że wkrótce dojdzie do spotkania Salety z Najmanem, bo Przemek jest bardzo niezadowolony z takiego rozwoju zdarzeń. Może nawet odbędzie się to
poza ringiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Śro 20:47, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Najlepiej gdyby Najman i Saleta spotkali sie w ringu. Dwoch bardzo, bardzo slabych kelnerów... byla by niezla zabawa chyba brzuch by mnie rozbolał... oczywiscie ze smiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Śro 21:10, 28 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Kuba napisał: | Najlepiej gdyby Najman i Saleta spotkali sie w ringu. Dwoch bardzo, bardzo slabych kelnerów... byla by niezla zabawa chyba brzuch by mnie rozbolał... oczywiscie ze smiechu |
Czytałes mój temat o Salecie? Tam ja i Furmi dobitnie staraliśmy się uświadonić, ze z Salety jest/był całkiem niezły bokser i bez braku złej woli nie można go nazwać kelnerem, gdyz patrząc na jego całą kariere, a takze po prostu na umiejetnosci - nie jest nim. Jest lepszym piesciarzem niż np. Bonin. Ma dobrą technike, mial kiedyś niezłą szybkosc a przedewszystkim serce do walki i zrównoważenie psychiczne.
I powiem Ci coś, nawet obecny Saleta, mógłby zlać dwóch kolesi co się bije o EBU, mianowicie Vidoza i nie kogo innego jak Koc'a. Ludzie ostatnio wyśmiewaja jego porazke z McCall'em ... nawet nie widzieli walki. Saleta do momentu KO, wygrywał na pts. i ogólnie zaprezentował się przyzwoicie.
Unkas, bawi Cię to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|