Yaras72 |
Wysłany: Pią 12:52, 25 Kwi 2008 Temat postu: Beibut Shumenov |
|
14 sierpnia 2004 r. był z pewnością jednym z gorszych momentów w karierze Aleksego Kuziemskiego. W pierwszej swojej walce na olimpijskim ringu w Atenach, mistrz Polski trafił bowiem na nikomu bliżej nie znanego młodzieńca z Kazachstanu, mistrza Azji, Beibuta Shumenova.
W tej - tylko momentami - wyrównanej walce lepszym pięściarzem okazał się niespełna 21-letni, wysoki (188 cm) Kazach, którego zwycięstwo, punktowe maszynki wyliczyły na 34:22. W kolejnym pojedynku Shumenov trafił na europejskiego średniaka, Ihsana Yildirima Tarhana, odpadł z rywalizacji o olimpijskie medale i oczywiście nikt z polskich sympatyków boksu nie zaprzątał sobie nim specjalnie uwagi.
W jakim miejscu swojej sportowej drogi jest obecnie Shumenov? Dlaczego o nim piszę?
W ostatni wtorek na gali boksu zawodowego w Chimkent (Kazachstan) 24-letni dzisiaj pięściarz wywalczył trzy pasy: czasowy PABA, azjatycki WBC i strefowy (Azja-Oceania) WBO kategorii półciężkiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Shumenov dokonał tego w przez klasyczne KO w 1 rundzie, w swojej dopiero 5-tej (!) zawodowej walce (wszystkie wygrał przed czasem). Dla jego rywala, Lavella Fingera (26-3, 13 KO), niegdyś amatorskiego mistrza USA) była to 3 porażka w 29-tej zawodowej walce i zarazem druga po powrocie na ring w 2006 r.
Był to drugi z kolei występ Kazacha na rodzimym ringu (wcześniej pokonał innego rutyniarza Donnella Wigginsa), gdyż na co dzień mieszka i trenuje w Las Vegas. Czy zrobi karierę na miarę swojego rodaka, Wasilija Żirowa? Wydaje mi się, że ma na to olbrzymie szanse. |
|