|
www.forum.bokser.org Forum dla fanów boksu i strony www.bokser.org
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Czw 10:22, 10 Lis 2005 Temat postu: Kubańska Szkoła Jazdy |
|
|
Savon, Stevenson, Balado. To chyba największe złote dzieci w historii amatorki.
Tylko, ze z Kubańczykami jest jeden zasadniczy problem. Jak przechodzą na zawodostwo, praktycznie nic wielkiego nie osiagają, czesto po wyjeździe z "Goracej Wyspy" zapuszczają sie i w życiu i w treningach, popatrzymy na "Pantera Negra", taki talent...niby teraz powoli sie odbudowuje, moze wzyciestow z McCall'em, bedzie przełomem? To samo dotyczy sie takiego Gerbeya czy E.Castillo. Obawiam się, ze taką samą drogą poszli by trzej głowni bohaterowie tego postu, ba, Kuby. Nie sposób tez nie wymienic tak udanych amatorów, niestety mniej zawodówcow, jak Ribalta, czy Jorge Luis Gonzalez, niestety ich im miejsce w szeregu dobitnie pokazali kolejno Tyson i Bowe, choć Jorge wygrał pierwszą walke z Bowe'em, na konferencji prasowej, za pomocą szklanej butelki... . Na ring wchodzi kolejny uciekinier od "El Komendante"-Hernandez. Czołowi bokserzy Kuby ("Kuby", nie "imperialistyczne zawowdowe świenie, w rekach Amerykanów") obecnie to: Mario Kindelan (kat. 60 kg) i Guillermo Rigondeaux (54), którzy zdobyli dwa z czterech złotych medali pięściarzy Kuby w Sydney. Kindelan, 31 lat, stoczył 332 walki, z których przegrał tylko 22. 24-letni Rigondeaux był niepokonany w 124, az do pewnych Mistrzostw Swiata,w całej karierze miał jednak tylko 12 porażek, a 318 walk wygrał. Lorenzo Aragon (69 kg) to mistrz świata i najbardziej doświadczony z Kubańczyków, z dorobkiem 420 walk. Ci trzej bokserzy, nigdy nie zobaczął MGM Grand, Medison Squere Garde czy Ceasars Palace...no, bo w koncu co oznacza 5 mln $ w stosunku do miłosci 5 mln Kubańczyków. Prawda?
Zreszta to tylko mały procent genialnych "dzieci" Sagarry, noi oczywiście...Kuby.
Cholera na boxing.pl był o tym niedawno dobry artykuł/felieton, ale znaleźc nie moge
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 11:13, 10 Lis 2005 Temat postu: Re: Kubańska Szkoła Jazdy |
|
|
Duncan napisał: | Na ring wchodzi kolejny uciekinier od "El Komendante"-Hernandez |
Yoan Pablo Hernandez to może być gwiazda. To może być kariera nawet na miarę Casamayora. Ma dopiero 21 lat. Był amatorskim mistrzem świata juniorów i krótko przed ucieczką z Gorącej Wyspy został mistrzem Kuby seniorów. Szybko przytulił go Sauerland i od razu wysłał do boju na zawodowy ring (w cruiser). Na razie za wcześnie by mówić o nim jak o mistrzu, ale można sie chłopakowi dokładnie przyglądać.
Jorge Luis Gonzales nie miał charakteru by zdobyć tytuł mistrza świata. Jego amatorskie osiągnięcia nie rzucały na kolana, ale bodajże dwukrotnie był mistrzem Igrzysk Panamerykańskich. No i w rekordzie miał 220 zwycięst (169 przez KO!) i tylko 13 porażek. Pokonał m.in. samego Stevensona, Tyrrella Biggsa, Riddicka Bowe, Lennoxa Lewisa. Uciekł do Stanów w 1991 r. odłączając sie od ekipy Sagarry w Helsinkach. Dzisiaj jest bramkarzem w jakimś klubie w LA.
Zresztą historie ucieczek Kubańczyków są ciekawe: Ramon Garbey zwiał podczas pobytu kadry w Guadalajara (Meksyk) a Gomez po turnieju w Halle. W takich samych okolicznościach został w Niemczech Hernandez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 20:57, 03 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
szkoda ze tak malo kubanczykow jest zawodowcami,jestem ich fanem i mysle ze na 10 kubancow 7 byloby mistrzami swiata zawodowcow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 21:15, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
ogladalem kiedys na eurosporcie zawodowa walke juana lemusa boksowal chyba w cruiser i polegl na pkt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:29, 14 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pedro Carion wygral 2 zawodowe walki , walczy w grupie niemieckiej ale skad on sie tam wzial
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 13:53, 16 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
cios napisał: | Pedro Carion wygral 2 zawodowe walki , walczy w grupie niemieckiej ale skad on sie tam wzial |
Pedro Carrion Sago to bokser bardzo doświadczony. W 1994 r. był mistrzem świata juniorów (dzisiaj ma 30 lat). Ma na rozkładzie m.in. Alexisa Rubalcabę (walczyli ze soba 7 razy i aż 4 -krotnie leprszy był Carrion!), ale przez lata nie potrafił przekonać do siebie Sagarry. Na zawodową karierę jeszcze chyba za późno nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 8:38, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Yaras walcza jeszcze zawodowo inni kubanczycy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 10:45, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
cios napisał: | Yaras walcza jeszcze zawodowo inni kubanczycy |
Z byłych znanych amatorów pozostali:
JC Gomez, YP Hernandez, Carrion, Miguel Velozo (boksował tez w naszej lidze), wspaniały Casamayor i włosko-kubański Zamora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 13:25, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Enik Carion ten w koguciej walczy zawodowo? napisz cos wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 13:31, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
cios napisał: | Enik Carion ten w koguciej walczy zawodowo? napisz cos wiecej |
No nie. Pedro Carrion. Enrique już dawno zakończył karierę (dziś ma 38 lat). Swoją drogą na BOXREC jest błędna data urodzenia Pedro (zamiast 1976 jest 1970).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 15:04, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
jak on sie dostal do niemiec , a pamietasz Lemusa co z nim?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Wto 15:49, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
cios napisał: | a pamietasz Lemusa co z nim? |
Juan Carlos Lemus Garcia ma dzisiaj 39 lat i pewnie zajmuje sie czymś bezpieczniejszym niż boks. w 2001 r. został na moment zawodowcem w Hiszpanii, ale po jednej wygranej walce pożegnał się ze sportem. Znany był jako mistrz kończącego ciosu, a tego we wspomnianej walce z Rumunem Iftode zabrakło. Jako amator ważył w granicach 67-71 kg. Jako zawodowiec walczył w cruiser.
Przypominam, że Lemus to były mistrz olimpijski (1992) i mistrz świata (1991)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 16:44, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a co z garbeyem, albo z tyw wielkim kubanczykiem co kiedys przegral z bowe - gonzalesem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Śro 18:22, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
jak bedziesz miał troche czasu Yaras to powiedz cos o Balado bo chyba na forum nikt o nim nie wspominał jakos obficie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Śro 23:54, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
cios napisał: | a co z garbeyem, albo z tyw wielkim kubanczykiem co kiedys przegral z bowe - gonzalesem? |
Zarabia na życie wywarzeniem drzwi.
Czyż tak ?
P.S
Pamiętam jak strzelił Bowa na konferencji prasowej! I to czym!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 8:55, 23 Mar 2006 Temat postu: Re: Kubańska Szkoła Jazdy |
|
|
Yaras72 napisał: |
Jorge Luis Gonzales nie miał charakteru by zdobyć tytuł mistrza świata. Jego amatorskie osiągnięcia nie rzucały na kolana, ale bodajże dwukrotnie był mistrzem Igrzysk Panamerykańskich. No i w rekordzie miał 220 zwycięst (169 przez KO!) i tylko 13 porażek. Pokonał m.in. samego Stevensona, Tyrrella Biggsa, Riddicka Bowe, Lennoxa Lewisa. Uciekł do Stanów w 1991 r. odłączając sie od ekipy Sagarry w Helsinkach. Dzisiaj jest bramkarzem w jakimś klubie w LA. |
Drzwi raczej chroni niż je wyważa
Roberto Balado Mendez to postac na "Gorącej Wyspie" legendarna. Zaczął boksować jak na warunki kubańskie dosyć późno, bo w wieku 14 lat (w 1983 r.). Ważył wówczas ok. 70 kg. i niewielu w tym grubasku widziało przyszłego mistrza. Przez długi okres większą uwagę trenerów skupiał Leonardo Martinez Fizz (walczył w superciężkiej i nie przegrał żadnej ze swoich pierwszych 100 walk w karierze!!!) niż Roberto.
W 1986 r. mając 17 lat Balado zadebiutował na seniorskich mistrzostwach swojego kraju, przegrywając w finale z Savonem przez KO w 2 rundzie. Ale w tym samym roku młody Kubańczyk potrafił już wygrać z zaliczającym się do ścisłej światowej czołówki, Bułgarem Rusinowem.
W kolejnym roku (1987) ponownie przegrał w finale mistrzostw Kuby z Savonem, ale już na punkty. Przygotowując sie do Mistrzostw Świata Juniorów w Hawanie, Roberto walczył niemal wyłącznie na turniejach seniorskich, pokonując m.in. Polaka Wiesława Dyłę. Na mistrzostwach wygrał wszystkie walki przed czasem i zgłosił Alcidesowi Sagarra swoje reprezentacyjne aspiracje na kolejne sezony.
Nie było lekko - Balado dysponujący skromnymi warunkami fizycznymi (180 cm) przegrał w latach 1987-1988 z Jewgienijewm Sudakowem, znowu z Savonem i Andrzejem Gołotą (na punkty 2-3 w finale turnieju w Sofii w 1988 r.).
Pierwszy seniorski sukces Roberto Balado odniósł na Mistrzostwach Świata w Moskwie w 1989 r. 20-latek w decydującej walce wypunktował Miroszniczenkę. Kolejne tytuły były tylko kwestią czasu - w 1991 w Sydney i 1993 w Tampere.
W 1992 r. zdobył olimpijskie złoto i Puchar Barkera (dla najlepszego pieściarza) pokonując cięższych i większych od siebie rywali: Briana Nielsena (188 cm i 115 kg), Larry Donalda (188 cm i 104 kg), Richarda Igbineghu (186 cm i 103kg). Mimo iż boksował juz wówczas w wadze supercięzkiej jego waga nigdy nie przekroczyła 94 kg.
Tych tytułów byłoby z pewnością znacznie więcej, gdyby nie śmiertelny wypadek samochodowy 2 lipca 1994 r. Balado żył zaledwie 25 lat, ale w czasie swojej kariery pokonał wielu wspaniałych zawodników.
Stoczył 122 wygrane walki (m.in. z Donaldem, Rusinowem, Rubalcabą, Biełousowem, Van der Lijde, Igbineghu, Maendy, czy Maskajewem - z tym ostatnim nawet przez KO.
Przegrał 9 walk. Pokonali go 4 razy Savon, Sudakow, Gołota, Biełousow (przez kontuzję), Heydeck i Donald. Ostatnią walkę stoczył w czerwcu 1994 r. z Rusinowem w finale Pucharu Świata w Bangkoku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Czw 9:57, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wielkie dzieki Yaras!!!! kurde nie wiedzialem ze on nie zyje... myslalem ze skonczyl z boksem poprostu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 10:07, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Kuba napisał: | wielkie dzieki Yaras!!!! kurde nie wiedzialem ze on nie zyje... myslalem ze skonczyl z boksem poprostu. |
W podobny sposób zakończył życie inny młody mistrz olimpijski w boksie Bekzat Sattarkhanov z Kazachstanu. Kilka miesięcy po zdobyciu złota w Sydney, w czasie nocy sylwestrowej zginął w wypadku samochodowym. Miał 20 lat. Podczas krótkiej kariery wygrał m.in. z Ricardo "Rocky" Juarezem i słynnym Kubańczykiem Rigondeaux.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kuba
Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Czw 10:38, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
szkoda chlopow poprostu tym bardziej ze mogli jeszcze zdobywac trofea w amtorce..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Furmi
Administrator
Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 587
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:24, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A powiedz mi Yarasku mój ulubiony, ile jest prawdy w pogłoskach, że Ballado tak się świetnie rozwinął, że na sparingach zaczął obijać niemiłosiernie Savona i dlatego Felix mimo sporych problemów z wagą, musiał dusić do 91 kg. To są pogłoski, ale spotkałem się z tą teorią już parę razy - słyszałeś coś o tym Oczywiście mówię już o etapie kariery, gdy Ballado był już mistrzem olimpijskim...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canuck
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Vancouver
|
Wysłany: Czw 20:22, 23 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Furmi napisał: | A powiedz mi Yarasku mój ulubiony, ile jest prawdy w pogłoskach, że Ballado tak się świetnie rozwinął, że na sparingach zaczął obijać niemiłosiernie Savona i dlatego Felix mimo sporych problemów z wagą, musiał dusić do 91 kg. To są pogłoski, ale spotkałem się z tą teorią już parę razy - słyszałeś coś o tym Oczywiście mówię już o etapie kariery, gdy Ballado był już mistrzem olimpijskim... |
Ja slyszalem podobne pogloski o JC Gomezie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pią 13:01, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Furmi napisał: | A powiedz mi Yarasku mój ulubiony, ile jest prawdy w pogłoskach, że Ballado tak się świetnie rozwinął, że na sparingach zaczął obijać niemiłosiernie Savona i dlatego Felix mimo sporych problemów z wagą, musiał dusić do 91 kg. To są pogłoski, ale spotkałem się z tą teorią już parę razy - słyszałeś coś o tym Oczywiście mówię już o etapie kariery, gdy Ballado był już mistrzem olimpijskim... |
Czyli chodzi o lata 1992-1994? Pisałem, że Balado z Savonem boksowali tylko 4 razy (w kategorii cieżkiej) i zawsze górą był Felek. Czy na sparringach później lepiej się wiodło Roberto - być może. Pamiętajmy, że Balado przeszedł w 1991 r. do supercięzkiej bo nie mógł zdystansować Felixa.
Balado ważył w granicach 94 kg, więc mógłby w każdej chwili zrobic limit kat. cieżkiej, ale po co? Przecież obaj z Savonem wygrywali niemal wszystko co było do wygrania i nie było sensu tego zmieniać.
No i jeszcze jedna sprawa - mało odporna na ciosy szczęka Savona. Prawdopodobieństwo ewentualnej porażki przed czasem było większe wśród superciężkich. Tak więc w najciezszej kategorii brylował malutki Balado, którego praktycznie nikt nie mógł trafić, a Savon przewracał kolejnych rywali w kat. do 91 kg.
I jeszcze jedno a propos wagi Savona. Jeśli ją przez lata z trudem robił to jak wytłumaczyć fakt, że nigdy nie wystąpił w kategorii superciężkiej? Nawet po śmierci Balado sie na to nie zdecydował. To swoisty fenomen, że utrzymywał limit jednej kategorii przez 16 lat (1984-2000). Dla zainteresowanych dodam, że wcześniej boksował w kategoriach lekkośredniej (1980-1982) i półciężkiej (1983).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Duncan
Dołączył: 17 Wrz 2005
Posty: 2588
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Pią 22:43, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jarosławie,
Mam wode na Twój Kubański młyn. Własnie skończyłem czytać o niejakim Sixto Sorią. Chyba o nim nigdy nie wspomniałeś, a z tego co przeczytałem był mocno rozkozaczony.
Choć czekam na Twoja weryfikacje. I czyżby go coś łąnczyło z Ryszardem Pasiewiczem i świetnym Rumunem Aleca Nastaca ? Czyżby Montreal ? Tam bracia S. szaleli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yaras72
Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 1491
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 11:47, 27 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Duncan napisał: | Jarosławie,
Mam wode na Twój Kubański młyn. Własnie skończyłem czytać o niejakim Sixto Sorią. Chyba o nim nigdy nie wspomniałeś, a z tego co przeczytałem był mocno rozkozaczony.
Choć czekam na Twoja weryfikacje. I czyżby go coś łąnczyło z Ryszardem Pasiewiczem i świetnym Rumunem Aleca Nastaca ? Czyżby Montreal ? Tam bracia S. szaleli... |
Sixto Soria przegrał w finale tego turnieju z Leonem Spinksem przez RSC w 3 rundzie (brąz przypadł Januszowi Gortatowi, który na punkty przegrał z Leonem - patrz fotografia ).
W 1978 r. Soria zdobył złoto na mistrzostwach świata w Belgradzie. Po nim nastała era Pablo Romero.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cios
Dołączył: 25 Gru 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 8:06, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ramon Garbey- 17-4 nawet,nawet -przegral na punkty z Jamsem Toneyem pamietam go jeszcze jako amatora ,walczyl z Wojciechem Bartnikiem. Szkoda ze zakonczyl zawodowa kariere, mysle ze jeszcze moglby troche powalczyc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|